Transport a życie i śmierć

Dodane przez b.zalew,

  Filed under: Turystyka
  Comments: None
  Tagi: , , , , ,

W dzisiejszym świecie przemieszczenie się na wielkie odległości nie jest niczym niezwykłym, jednak prawo dotyczące narodzin i śmierci było ustanawiane w czasach, gdy granice były znacznie mniej otwarte. Jak wygląda ta sprawa w świecie intensywnego transportu lotniczego?

Miejsce urodzenia a obywatelstwo

Zacznijmy od weselszej okazji, jaką niewątpliwie są narodziny. W Polsce i większości krajów, stosowana jest zasada krwi, czyli Ius Sanguinis. Stanowi ona, że dziecko otrzymuje automatycznie obywatelstwo, jeśli jedno z rodziców jest Polakiem/Polką, niezależnie od miejsca urodzenia. W przypadku gdy dziecko zostanie urodzone lub odnalezione na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej,a rodziców nie można ustalić, w grę wchodzi prawo ziemi, czyli ius soli.

Takie podejście do przyznawania obywatelstwa stosuje kilkanaście krajów (Brazylia, Argentyna, Kanada, USA, Kolumbia, Chile, Jamajka, Urugwaj, Meksyk, Wenezuela i inne). Co ciekawe terytorium tego kraju obejmuje również samoloty, statki oraz placówki dyplomatyczne. Chętnych na obywatelstwo musimy rozczarować. Linie lotnicze nie pozwalają na wejście na pokład kobietom w zaawansowanej ciąży. Ale nic nie przeszkodzi nam w wejściu na pokład statku, pamiętajmy, że wówczas liczy się bandera pod którą pływa okręt.

 

Śmierć

W wypadku zakończenia żywota poza granicami kraju, a mając na względzie życzenie rodziny o powrocie denata do ojczyzny, mamy do czynienia z udziałem konsula RP, który, po powiadomieniu rodziny powinien pomóc w zorganizowaniu ostatniej drogi. Do transportu zwłok wymagane są pozwolenia uzyskiwane w formie wniosków do starosty docelowego miejsca pochówku. Najlepiej zwrócić się do firm wyspecjalizowanych w międzynarodowym transporcie zmarłych, załatwią one niezbędne formalności pod warunkiem wydania upoważnienia. Mogą je wydać członkowie rodziny i powinowaci.

Uzyskana decyzję należy przekazać do odpowiedniego konsulatu.

Be Sociable, Share!

Napisz pierwszy komentarz.

Twój komentarz

You must be logged in to post a comment.