Peerelowskie kino domowe – prymitywny projektor.

Dodane przez rossonero,

  Filed under: inne
  Comments: None
  Tagi: , , , ,

W epoce kina 3D lub nawet 4D, w czasach kina domowego czy wysokiej klasy projektorów ciężko sobie wyobrazić czasy, w których hitem był rzutnik „Ania”. Tymczasem lata świetności tego pamiętają jeszcze obecni trzydziestolatkowie.

Rzutnik „Ania” był  dziełem Łódzkich Zakładów Kserotechnicznych (ŁZK) i święcił swoje triumfy w latach siedemdziesiątych i osiemdziesiątych ubiegłego stulecia. Były to lata, w których w polskich domach nikt jeszcze nie myślał o zestawach audio video, a odtwarzaczy dvd czy nagłośnienia strefowego w domu zwyczajnie jeszcze nie było. Podobnie przedstawiała się sytuacja z instalacją tv sat, czy instalacją projektorów i ekranów projekcyjnych.

Jedynym seansem dla dzieci była w tamtych czasach dobranocka o godzinie 19.00. Dlatego też, taką popularność zdobył ten dość prosty rzutnik. Urządzenie to umożliwiało wyświetlanie slajdów – obrazków uwiecznionych na kliszy. Klisze te były zwinięte w rulonik i przechowywane w charakterystycznych pudelkach.

 Każdy slajd opatrzony był w dolnej części tekstem. Obraz był wyświetlany przeważnie na ścianie. Znalezienie pustego miejsca w ciasnym mieszkaniu zastawionym wówczas modnymi meblościankami stanowiło o wiele trudniejsze wyzwanie niż obecnie instalacja projektorów czy ekranów projekcyjnych. Nie przeszkadzało to jednak w czerpaniu radości z tego specyficznego seansu. Operatorem rzutnika był przeważnie rodzic, który pełnił przy okazji rolę lektora. Wybór bajek był bardzo duży. Dzieciaki mogły oglądać takie bajki jak „Czerwony kapturek”, „Królewna Śnieżka” czy „Czarodziejski młynek”.

Dziś obserwujemy powrót do łask tego peerelowskiego kina domowego, a ceny tych urządzeń na aukcjach internetowych sięgają kilkuset złotych. Czyżby tęsknota za PRL? 🙂

 

Be Sociable, Share!

Napisz pierwszy komentarz.

Twój komentarz

You must be logged in to post a comment.